Categories

Payment

   
           Zalecane !

    

      Wpłata na konto
            firmowe
      (przelew zwykły)  

      
     Foreign customers
               only 

Bolt Thrower ‎– Realm Of Chaos

Availability:
szt.
Net Price: €17.68 €21.75

Bolt Thrower ‎– Realm Of Chaos

 

 

Label: Earache ‎– MOSH013FDRUS
Format: Vinyl, LP, Album, Reissue, Remastered
Country: UK
Released: 31 Mar 2017
Genre: Rock
Style: Death Metal

 

Tracklist:

 

A1 Intro 1:17
A2 Eternal War 2:08
A3 Through The Eye Of Terror 4:22
A4 Dark Millennium 2:59
A5 All That Remains 4:39
B1 Lost Souls Domain 4:13
B2 Plague Bearer 2:54
B3 World Eater 4:55
B4 Drowned In Torment 3:04
B5 Realm Of Chaos 2:50
B6 Outro 0:59

 

Notes:

 

From hype sticker: FULL DYNAMIC RANGE PRESSED FROM ORIGINAL TAPES
This version has a different title (only "Realm Of Chaos" and not "Realm Of Chaos: Slaves To Darkness") and a different cover's artwork than the original one released in the year 1989 always by Earache.
It comes with a inner sheet with printed lyrics.

 

Barcode and Other Identifiers:

 

Barcode: 8 17195 02039 9

 

Bolt Thrower to już nie bestia z okrwawionymi kłami wystawionymi z pyska, a wiedzący, czego chce zespół. Obracając się nadal w granicach death metalu stworzyli własną markę, własny styl. Zwolnili, poszli w kierunku bardziej przemyślanych, złożonych kompozycji, które nie emanują już taką pierwotną brutalnością jak kiedyś, choć nadal są ciężkie.

Nie są od początku do końca eksplodującymi przy uszach granatami, ale tak czy owak, sprawiają masę perwersyjnej przyjemności amatorowi takich dźwięków. Nie są to już jedne wielkie, 3-minutowe blast’y, ale bardziej techniczne (choć ów blast’ów niepozbawione) twory, które niejednokrotnie skłonią was do klęknięcia i zastanowienia się nad mocą tej muzyki.

Gitarzyści także nie łamią już sobie palców na gryfie – starają się jednak przygnieść człowieka do ziemi przeciągłymi, ciężkimi jak betonowy kloc riff’ami. Jednak mimo tych wszystkich, bądź nie bądź, znacznych zmian, zawartość „Realm of Chaos” jest nadal death metalem. Spora część materiału jest prowadzona w średnich tempach, jednak już pierwsze przyspieszenie w „Eternal War” sprawia, że słuchacz czuje obecność znakomitego debiutu.

Zespół urozmaicił swój przekaz, jednak nie zapomniał, czym jest „death metal”. Ma być ciężko, ma być szybko, ma być brutalnie i tak jest – choć nie bezustannie. Te 38 minut to bardzo dobry przykład wyważonego, trwającego w równowadze między ciężarem a prędkością materiału. Drugi album przynosi zmianę oblicza zespołu. Przeszedł on okres dojrzewania w tempie ekspresowym, ale nic na tym nie stracił.

Płyta ta mimo zmiany konwencji dalej łamie kości, a tak miało być w zamyśle. Plan więc został wykonany.