Label: Reprise Records – 8122796551 Format: Vinyl, LP, Album, Reissue, Gatefold, 180 Gram Country: Europe Released: 2015 Genre: Rock Style: Blues Rock, Classic Rock
Tracklist:
A1 Coming Your Way A2 Closing My Eyes A3 Fighting For Madge A4 When You Say A5 Show-Biz Blues A6 Under Way A7 One Sunny Day B1 Although The Sun Is Shining B2 Rattlesnake Shake B3 Without You B4 Searching For Madge B5 My Dream B6 Like Crying B7 Before The Beginning
Trzeci studyjny album Brytyjczyków, który miał premierę 19 września 1969r.
"Then Play On" to najbardziej ceniony album z bluesowego okresu działalności Fleetwood Mac. Muzycy doprowadzili tutaj swój bluesowy styl do doskonałości. Niejednokrotnie zresztą wykraczają poza bluesową estetykę - to najbardziej zróżnicowany stylistycznie longplay, jaki ukazał się pod tym szyldem. Na szczęście muzycy nie przesadzili w drugą stronę i całość zachowuje spójny charakter.
W osiągnięciu tak dobrego efektu w znacznym stopniu pomógł nowy muzyk, Danny Kirwan, który jest nie tylko dobrym gitarzystą i wokalistą, ale również świetnym kompozytorem. "Then Play On" to pierwszy album Fleetwood Mac, na którym znalazły się wyłącznie autorskie kompozycje członków zespołu. Aż połowa z nich jest dziełem Kirwana. I są wśród nich naprawdę znakomite utwory. Jak psychodeliczny, zadziorny, a zarazem bardzo chwytliwy "Coming Your Way", wyróżniający się "plemienną" grą Micka Fleetwooda. Albo energetyczny, bluesrockowy "One Sunny Day". Zaś przede wszystkim nastrojowa ballada bluesowa "Without You", z prześlicznymi partiami gitar i poruszającą partią wokalną. Danny napisał także kilka przyjemnych, częściowo akustycznych utworów: folkowe "When You Say" i "Although the Sun Is Shining", instrumentalny "My Dream", oraz klasyczny blues "Like Crying".
Równie zróżnicowane są kompozycje Petera Greena: od łagodnych "Closing My Eyes" (klimatem przypominającego "Albatross", ale z partią wokalną) i "Before the Beginning", przez psychodeliczny instrumental "Underway", po blues w wersji czystszej - "Show Biz Blues" - i urockowionej - "Rattlesnake Shake". Największe wrażenie robi właśnie ten ostatni, świetnie łączący zadziorne brzmienie z melodyjnością. Utwór był nawet wydany na singlu, ale nie odniósł sukcesu (w przeciwieństwie do wersji z 1981 roku, nagranej przez Greena i Fleetwooda na solowy album drugiego z nich, "The Visitor"). Całości dopełniają utwory "Fighting for Madge" i "Searching for Madge", podpisane odpowiednio nazwiskami Micka Fleetwooda i Johna McVie. Prawdopodobnie chodziło o to, żeby sekcja rytmiczna też zarobiła coś na tantiemach, gdyż oba kawałki to po prostu instrumentalne jamy. Oba rozpędzone i wyróżniające się wręcz hardrockowym ciężarem.