Label: Pink Floyd Records – PFRLP12, Pink Floyd Records – 0190295996956 Format: Vinyl, LP, Album, Reissue, Remastered, 180g Country: UK & Europe Released: 20 Jan 2017 Genre: Rock Style: Prog Rock, Psychedelic Rock
Tracklist:
A1 The Post War Dream 3:01 A2 Your Possible Pasts 4:26 A3 One Of The Few 1:14 A4 When The Tigers Broke Free 3:15 A5 The Hero's Return 2:43 A6 The Gunner's Dream 5:18 A7 Paranoid Eyes 3:42 B1 Get Your Filthy Hands Off My Desert 1:17 B2 The Fletcher Memorial Home 4:11 B3 Southampton Dock 2:12 B4 The Final Cut 4:42 B5 Not Now John 5:01 B6 Two Suns In The Sunset 5:19
Notes:
Gatefold Sleeve. During the original release, 'When The Tigers Broke Free ' did not appear on this album.
Barcode and Other Identifiers:
Barcode: 0190295996956 Matrix / Runout (Side A): 17251 2A BG 0190295996956 - A V Matrix / Runout (Side B): 17251 2B BG 0190295996956 - B V
Album Floydów z 1983 roku można określić mianem solowego dzieła Rogera Watersa, gdyż udział w jego powstaniu pozostałych członków Pink Floyd był znikomy. Album jest także ostatnim, nagranym w składzie z basistą. Dzieło w zamyśle miało być suplementem do historii opowiedzianej na The Wall i ukazać się pod tytułem Spare Bricks (zapasowe cegły).
Kiedy jednak Wielka Brytania zaangażowała się w konflikt o Falklandy, Waters zmienił zdanie. Postanowił przygotować płytę, której głównym tematem będzie wojna i jej wpływ na ludzką psychikę; po raz kolejny odniósł się także do ojca, którego stracił podczas II wojny światowej (jemu także dedykował płytę). W trakcie nagrywania albumu zespół Pink Floyd praktycznie już nie istniał, a był jedynie platformą do realizowania artystycznych ambicji lidera. Aby podkreślić dominującą rolę, Waters dał wymowny podtytuł A Requiem For The Post War Dream by Roger Waters - Performed by Pink Floyd.
Gitarzysta David Gilmour i perkusista Nick Mason zostali niemalże muzykami sesyjnymi - klawiszowiec Richard Wright został usunięty już w trakcie promocji The Wall. - "To był jeden z najgorszych okresów w moim życiu - wspominał sesje Gilmour magazynowi "Q". - Praca wtedy z Rogerem przypominała koszmar. Do dzisiaj z niechęcią odnoszę się do tego longplaya".
Muzycznie, krążek już nie przypominał dokonań Pink Floyd (nawet charakterystyczne sola gitarowe Davida Gilmoura zostały ograniczone do minimum) i był raczej zapowiedzią tego, co już niebawem Roger tworzyć będzie pod własnym nazwiskiem.